Kiedyś, co tydzień tam jeździliśmy. Były długie wycieczki rowerowe, grzybobrania, spacery wokół przepięknych kaszubskich jezior, żeglowanie, pływanie kajakami, rozpalanie ogniska i wspólne biesiadowanie.
Zawsze był cel podróży, zaplanowana trasa, zwiedzanie ciekawych miejsc, zakupy na kościerskim rynku.
W Kartuzach, w małej księgarni w centrum miasteczka, wybieraliśmy książki do domowej biblioteczki, a na pobliskim ryneczku, kwiaty do ogródka.
Takie momenty pamiętam najbardziej.
Nawet smak lodów waniliowych serwowanych w Kościerzynie pamiętam ...
Lubiliśmy wszyscy te nasze wyprawy.
Czekaliśmy na każdy wolny weekend. I bez względu na pogodę wyruszaliśmy z domu.
Niedzielna wycieczka do Ostrzyc przypomniała mi tamten czas.
Jak spojrzę przez swoje prawie różowe okulary, znów wszystko wydaje się prostsze...
Kaszuby są takie piękne, a od nas jest tak daleko... nigdy nie byłam.
OdpowiedzUsuńZdjęcia poczyniłaś przepiękne!
Mam to szczęście, że mieszkając nad morzem, czuję jakbym była na wiecznych wakacjach. Mogę też robić wspaniałe wycieczki na Kaszuby, których piękno wciąż mnie zachwyca.
UsuńZapraszam w moje strony, bo naprawdę warto :-)
Pozdrowienia przesyłam
Przepiękne miejsca i przepiękne wspomnienia z nimi związane :) Dorotko, trzymam kciuki za to patrzenie przez różowe okulary - już na stałe :) Pozdrawiam ciepło - M.
OdpowiedzUsuńNa Kaszubach nie sposób nie zrobić fajnych zdjęć, bo gdzie się nie obejrzysz, wszędzie pięknie, urokliwie i zachwycająco.
UsuńMaszko, Twoje wsparcie kciukowe już czuję :-)
Dziękuję i pozdrawiam pięknie
Wspaniałe zdjęcia, kraina bajkowa, muszę nakreślić tam swoją trasę rowerową:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapewniam, że rowerowa wycieczka po kaszubskich trasach będzie jedną z tych, które pamięta się na dłużej. Jest tu bardzo pięknie, a i tras bez liku.
UsuńA zatem…czekam na relację ;-)
pamiętam Kartuzy jak przez mgłę bo z poziomu lat nastu ... :) ... letnie kolonie ... jechałam w rozpaczy, że jakaś dziura ;) a ja chcę nad morze (urodziwszy się w sercu Gór Świętokrzyskich z niezrozumiałych przyczyn kocham morze ... :):):) ... ) ... rozpacz znikła jak się domyślasz szybciutko a ja przypomniałam sobie właśnie, że powinnam wrócić i Kaszuby sobie przypomnieć :) ... oby szybko bo po tym procencie uroku i smaku :):):) !!! miejsca nabrałam apetytu ... w przenośni i dosłownie ... chyba te pierogi nie dadzą mi spać :):):) ... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńps. podglądam regularnie ... piszę sporadycznie ... wróć pisałam :) ... obiecuje poprawę :):):)
Obietnica poprawy…przyjęta ;-)
UsuńMam podobnie, bo nad morzem też kocham góry.
A na Kaszuby naprawdę warto przyjechać. To sielskie miejsca, gdzie człowiek naprawdę odpoczywa.
Wspaniale miejsce można wypocząc poobcować z naturą, tak tak jak piszesz chwile są ulotne i musimy je łapać, aby mieć co wspominać i gdzie powracać...vzdjęcia tak urokliwe, że na te rybki to aż ślinka cieknie :P :)
OdpowiedzUsuńOj, pyszne były te rybki, delikatnie wędzone, mniammmm
OdpowiedzUsuńI ten rynek w Koscierzynie, oj tak, mam takie same wrazenia.
OdpowiedzUsuńPiekny, naturalny krajobraz. Mili ludzie. Kocham Kaszuby. Od dziecka;)
Wiesz Kasiu, mam takie przemyślenia, że jak piękno jest w nas, to i wokoło nam się podoba. A przecież o to chodzi :-)
UsuńPiękne zdjęcia, bardzo bliskie są mi Kaszuby. Agroturystyka na przestrzeni ostatnich kilku lat bardzo się tam rozwinęła, turyści naprawdę mogą liczyć tam na ogrom atrakcji. Na Kaszubach byłam już siedem razy, w tym roku również planuję odwiedzić tamtejsze rejony, ponieważ bardzo chciałabym zwiedzić Kaszubski Park Krajobrazowy. Koleżanka pochodząca z tamtejszych rejonów poleciła mi nawet świetne gospodarstwo agroturystyczne, w którym planuję się zatrzymać.
OdpowiedzUsuń