Powoli milknie gwar nawet najbardziej obleganych turystycznie miejsc.
Na polach już po żniwach.
Zniknęły łany dojrzałych zbóż.
W świetle zachodzącego słońca wielkie bele słomy czekają na pstryknięcie migawki.
Jarzębina przybrała już właściwy kolor.
Na łąkach, przy drogach i w ogrodach kwitnie żółta nawłoć.
Za kilka dni ruszam na Suwalszczyznę.
Robię listę najpotrzebniejszych rzeczy.
Koty jeszcze spokojnie śpią nie myśląc o wyjeździe swojej pani.
Niepokój zacznie się dopiero kiedy wyniosę ze strychu torbę podróżną.
W tym roku pozostają pod dobrą opieką Magdy i Małgosi.
Kochane, już Wam dziękuję!
Uwielbima te pore roku Taka bogata w smaki, kolory, zapachy. I te bocki z Twoich zdjec, juz pewnie zaczna sejmikowac -niebawem:)
OdpowiedzUsuńKota-rozkoszna:)
Dorotko, zycze Ci pieknej pogody i spokoju ducha:)
Kasiu, dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałam, że boćki powoli odlatują :-(
Już zaczynam tęsknić…
będę pilnować, żeby nic im się nie stało :)
OdpowiedzUsuńWszyscy czekamy na Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się zbożowe bele. Na pobliskich polach wiatry całkowicie powaliły zboża.
OdpowiedzUsuńKombajny nie wiązały słomy. Podobają mi się Twoje zdjęcia. Są bardzo piękne.
U mnie deszczu nie było przez kilka tygodni. Dzisiaj pada od rana.
I nagle zrobiło się jesiennie. Wyskoczyłam w pelerynie do Małego lasku i zerwałam gałązki jarzębiny.
W domu zrobiło się kolorowo. A nawłoć chociaż jej mnóstwo jakoś nie rozkwita.
Pozdrawiam serdecznie:)
U nas na Wybrzeżu było cudne lato. Całe 2 miesiące pięknej pogody! Nie pamiętam takiego lata upalnego w Polsce.
UsuńPewnie dlatego wszystko zakwita i przekwita szybciej, nawet nawłoć.
Dziękuję za miłe słowa Łucjo, za odwiedziny.
Pozdrawiam Cię pięknie życząc wspaniałego weekendu
Piekne widoki, takimi napawam oczy przez całe lato!
OdpowiedzUsuńMiłego odpoczynku Ci życzę- zatańcz wśród traw...
Zatańczę wśród traw i łąk na pewno!
OdpowiedzUsuńDziękuję, że u mnie gościsz i moc serdeczności wysyłam :)
Późne lato i wczesna jesień to moje ukochane pory roku... na Twoich fotografiach świat wygląda tak pięknie, szczęśliwie, sielankowo...
OdpowiedzUsuńChciałoby się to zatrzymać jak najdłużej!
Chłonę te chwile i próbuję zamknąć je w sercu, by zimą móc do nich wracać...
Dziękuję!
Każda pora roku ma w sobie coś pięknego, zachęcającego do uwiecznienia chwil i chwilek, pięknych momentów w przyrodzie. Uwielbiam schyłek lata, nastraja mnie już ciut refleksyjnie, ale też jak Ty ,,zamykam go w sercu" Pięknie powiedziane Agu…. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia przesyłam. Pojutrze ruszam na wschodnią ścianę. Spróbuję znaleźć jeszcze trochę lata :-)
Koniec lata i pola po żniwach... Kojarzy mi się z rodzinnymi stronami moich rodziców, z okolicami Tucholi... Ale jest w tych wspomnieniach także Rypin, także Wąpielsk, są wycieczki z tatą, którego już nie ma... Czas płynie... Pozdrawiam! :) Olek.
OdpowiedzUsuńTeż mam podobne wspomnienia Olku.
OdpowiedzUsuńŻniwa, snopki skoszonych zbóż, trawy i nasze dzieciństwo wspaniałe pośród tego wszystkiego.
Pozdrawiam Cię :)
Koniec lata, bociany szykuja sie do odlotu...czemu tak wczesnie? Nie nachapalam sie wcale:) Piekne widoki. Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńOdleciały już boćki na Suwalszczyźnie, niestety…
UsuńLato się powoli kończy i znowu czekać trzeba rok cały...
Kidy lato się kończy... myślę o jesieni. Też ma swój urok:)
OdpowiedzUsuńOczywiście!!! Jesień zachwyca magiczną ferią barw, zapachem liści, grzybów i świeżych konfitur ze śliwek :-)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam