Małej Galerii spotkało się trzynastu miłośników fotografii.
Grupa koedukacyjna ludzi w różnym wieku, pasja wspólna.
Zajęcia odbywały się od rana do późnych godzin wieczornych.
Było intensywnie i pracowicie. Wykłady i pokazy, sesje portretowej fotografii studyjnej, malowanie światłem, ćwiczenia z fotografii produktowej/kulinarnej, sesja fotograficzna w mongolskiej jurcie czyli nasze czarowanie Alladyna ;)
Już pierwszego dnia zaliczyliśmy długi, ponad 11-to kilometrowy spacer w poszukiwaniu ujęć, motywów i ciekawych miejsc.
Potem najtrudniejsze, bo zgrywanie i wybór zdjęć do omówienia. Z kilkuset zrobionych podczas wyprawy należało pokazać te najlepsze, najciekawsze.
Dla chętnych i śmiałków zarazem, była przygotowana wyjątkowa atrakcja, kąpiel w czarnej bani czyli rosyjskiej saunie. Takie nietypowe spa.
Baniowy rytuał powtarzany jest kilka razy.
Emocje niesamowite: od kilkunastominutowego ogrzewania ciała, po delikatne biczowanie brzozowymi witkami aż do schłodzenia na śniegu i zanurzania się w lodowatej rzece.
Ostatnią taką sesję zaliczyłam w Budzie Ruskiej latem.
Zimą jednak, to zupełnie inne atrakcje.
Zwyczaj staroobrzędowców hartuje ciało, oczyszcza z toksyn, odpręża, przynosi ukojenie.
Wierzę w tę magiczną moc…
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim warsztatowiczom za ten wspaniały czas, który był nam dany :)
Bania fot. Piotr Malczewski |
WSPANIAŁE !
OdpowiedzUsuńOGLĄDAJĄC TWOJE DOSKONAŁE ZDJĘCIA POPADŁAM W KOMPLEKSY.
POZDRAWIAM SERDECZNIE:)
Lusiu, Ty za to, jak nikt inny, tak pięknie prowadzisz nas po różnych ścieżkach, że zaczęłam bardziej marzyć o podróżach
UsuńNastrojowe zdjęcia i piękne , kochane krajobrazy...Pozdrawiam zimowo :)
OdpowiedzUsuńWitam w moich progach i dziękuję za odwiedziny oraz miły komentarz.
OdpowiedzUsuńKrajobrazy cudowne, będę do nich wracać…
Pozdrawiam serdecznie
Piękne ujęcia.
OdpowiedzUsuńJuż niemal przeniosłam się do czarnej bani, ale jakoś kąpiel w lodowatej rzece otrzeźwiła me zapędy.
Witaj znów ;))
Jesteś Migafko???!!! Jak miło, że się pojawiłaś :)
UsuńGwarantuję, że po 10 minutach w bani marzyłabyś, by wyprysnąć na śnieg. Też nie jestem morsem ;)
Magiczna zima. Cudne zdjecia!
OdpowiedzUsuńZazdroszcze przezyc:)
Kasiu, co to dla Ciebie. Hop siup i już jesteś ;)
UsuńA przeżycia niesamowite, gwarantuję!!!
Przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSuper plener!
Ślicznie tu u Ciebie :)
Jak miło i ciepło się zrobiło… :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia gorące ślę