piątek, 6 grudnia 2013

Mikołajowe święto z orkanem w tle





Dzień Świętego Mikołaja, dzień dużych i małych prezentów.
I dzień niespodzianek pogodowych.
Od wczoraj na Wybrzeżu szaleje orkan Ksawery. Takiego huraganu nie było tutaj chyba nigdy. Całą noc wiatr wzmagał na sile. 
Łamał gałęzie drzewom, przesuwał kosze na śmieci, płoszył zwiarzaki, sypał śniegiem.
Moje koty, jak nigdy dotąd, nie wychodzą dziś z domu. Migotka kurczy się ze strachu i w panice ucieka spod otwieranych drzwi. Bazyl, jak zwykle woli oglądać świat przez okno lub leżeć na podłodze w swojej ulubionej pozycji.
Tylko Rebelka nabiera odwagi i rusza w śnieżny świat.
Okutani w czapki i ciepłe szale zaczynamy odśnieżanie. Moi sąsiedzi już ruszyli.
Ja, niespiesznie...
Zaczynam pierwszy dzień urlopu od poszukiwania w piwnicy sprzętu do odśnieżania. Ciężki śnieg lepie się do łopaty...ehhh...nie jest lekko...
Spanikowana, że nie mam jeszcze soli drogowej do posypywania,  ruszam do Castoramy. Stojąca przed wejściem wielka choinka, atakuje rzucając się wprost na mnie.

Czyżby to jakiś znak?
Może nie zasłużyłam na Mikołajkowy prezent?... pomyślałam.
A jednak mój Mikołaj nie zapomniał o mnie.
W kącie pokoju znalazłam paczuszkę dla siebie :-)
Niezależnie od wieku lubimy otrzymywać prezenty.
Dziękuję Ci Mikołaju.







 


 



 

2 komentarze:

  1. Oj, ale Was zasypało. Mam nadzieję, że nie ma dużych strat na wybrzeżu. Z tego co mówią w mediach, Ksawery daje się we znaki.
    grunt że dzionek skończył się dobrze, i że Mikołaj również zajrzał do Ciebie.
    U mnie też strasznie wieje i delikatnie poprószyło w nocy śnieżkiem.
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uff!!! już po odśnieżaniu...postanowiłam sobie wmówić, że lubię tę poranną rozgrzewkę i że plecy mnie wcale nie bolą...wrrr....
      Same zalety i jaki dzień długi!!!
      A w południe wychynęło słoneczko, wiatr złagodniał i już nie sypie śniegiem. Cudnej soboty i jeszcze piękniejszej niedzieli Ci życzę :-)

      Usuń

Dziękuję pięknie za każdy zostawiony tu komentarz :)