Z niecierpliwością czekam na te nasze najsłodsze, cudnie pachnące i soczyste.
A kiedy już się pojawią, szaleję kulinarnie.
Pierogi z truskawkami polane lekką śmietanką, makaron z truskawkami, koktajle, no i ciasta oczywiście.
Kruche, biszkoptowe, babkowe i smakowite lekkie desery. Wszystko z truskawką na czele.
Wczoraj znalazłam w gazecie przepis całkiem prosty na lekki torcik truskawkowy.
Dziś od rana wybierałam na ryneczku czerwone pyszności, a teraz rozkoszuję się smakiem tego wyjątkowego ciasta.
Polecam Wam gorąco.
Odrobinę zmodyfikowałam recepturę.
Zamiast wypiekania kruchego ciasta zmiksowałam 4 paczki herbatników petit beurre i połączyłam z 1/2 kostki lekko roztopionego masła.
Podaję Wam przepis na wypadek gdyby ktoś nabrał nieodpartej ochoty na wykonanie tego nieskomplikowanego torciku.
Pięknego weekendu życzę :)
Masa
1/2 kg truskawek
5 łyżeczek żelatyny
150 ml mleka
250 g ricotty
ok. 100 g cukru /użyłam różowego cukru z dodatkiem malin/
250 ml śmietanki kremówki
Wykonanie
Truskawki zmiksować w blenderze na mus.
Żelatynę rozpuścić w gorącym mleku i zostawić do wystygnięcia.
Do musu truskawkowego dodajemy ricottę i cukier, potem żelatynę.
Całość chwilkę należy wymieszać.
Na wcześniej przygotowane ciasto z herbatników i masła /schłodzonego ok 30 minut/
wylewam masę truskawkową i wkładam do lodówki.
A potem pozostaje już tylko zaprosić znajomych i jeść, aż do ostatniego okruszka ;)))